Woły zjadane przez kota
A bardziej cielęcina delikatna i świeżutka.
Już było o zwyczaju kota Kundzi, ze nie je nic normalnego jedzenia, tylko cały czas chrupki. Kiedyś zdarzyło się, że mieliśmy kawałek świeżej cielęciny, naprawdę świeżej, ze rano brykała po lace. I okazało się, ze tą z chęcią kot jadł. Jadł jeden dzień, drugi skubnął, a na trzeci nie spojrzał.
Teraz gdy kot jest chory i traci wagę, przypomnieliśmy sobie o cielęcinie. Na bazarze przy hali Mirowskiej jest kilka budek z cielęciną. I testujemy je wszystkie, z jednych je, z drugich nie. Bez znaczenia nasze oceny wzrokowe i węchowe. bez znaczenia opowieści przekupniów o jakości i świeżości towarów. Nasz ekspert futrzany wie lepiej co się nadaje do jedzenia, co nie. W związku z tymi wyrokami trafia się nam czasem kotlet cielęcy.
By było świeże, co 3 dni jeździmy pod Hale. I robimy mini zakupy 10 deko cielęciny, już nam tam rozpoznają jako dziwaków. Ale czego człowiek nie zrobi dla kota..
---