Szczotkowanie kociego futra
Do rytuałów należy - szczotkowanie. Kundzia ma krótką sierść i nie ma problemu z samodzielnym utrzymaniu swojego futerka. Jednak na szczotce pozostaje zawsze spora garstka futra, lepiej by sobie jej nie zjadała podczas mycia. Do szczotkowania używam małej szczoteczki, chyba pierwotnie była myślana jako podróżna do ubrań. Kundzia to lubi. Gdy staje się ze szczotką, przy stołku w kuchni (na którym robimy zabiegi) i zawoła - Kundzia do fryzjera. Sam wskakuje na stołek. Potem jeszcze moczy się ręce i jeszcze wilgotną ręka zbiera resztki z grzbietu (nigdy nie kapaliśmy kota) . W końcu pozostaje jeszcze jedno... podziwiać błyszczące futerko.
---
Ach ten apetyt. Lecieliśmy do Kundzi, bo z odgłosów wynikało, że chyba wymiotuje. A tak jadła łapczywie, że się zadławiła.
---